29.09.2017, 12:49
Moim zdaniem najbardziej niedocenianą kartą jest karta Sergio Busquetsa.
Każdy wie, że Sergio jest dla Barcelony bezcenny, jednak nie zawsze o tym pamiętamy, a przypominamy sobie o tym zazwyczazj wtedy, gdy nie ma go na boisku. Prawda jest taka, że tego zawodnika nie da się zastąpić, bowiem nikt nie reguluje tempa gry tak jak Busquets, nikt nie spaja formacji defensywnej z ofensywną jak Busquets, nikt nie potrafi zwieść rywali jednym, na pozór prostym ale w rzeczywistości wymagającym ogromnych zdolności ruchem bądź balansem, tak jak Busquets. W skrócie: nie ma drugiego piłkarza o takiej charakterystyce jak Sergio. Jest jedyny w swoim rodzaju, niepowtarzalny.
Próbowałem wytłumaczyć sobie ten downgrade na wiele sposobów, ale nie potrafię znaleźć w nim sensu. Owszem, za kadencji Luisa Enrique na stanowisku trenera Barcelony Busi faktycznie zdawał się nieco cieniować, jednak trzeba pamiętać, iż absolutnie nie było to związane z jakimś spadkiem umiejętności Hiszpana. Prawdziwym powodem - moim zdaniem - była zmiany taktyki, która nie pozwalała mu dawać drużynie tego, co w nim najcenniejsze. Lucho wymagał od Busquetsa zupełnie czegoś innego niż Pep Guardiola czy ś.p. Tito Vilanowa, pod których opieką Sergio był bezapelacyjnie najlepszym pivotem na świecie. W ostatnich sezonach Busquets musiał grać znacznie szerzej, łatać dziury nie wzdłuż boiska jak wcześniej a z reguły wszerz, przez co uwydatniały się jego braki szybkościowe. Ponadto nie miał czasu ani miejsca na boisku na wykonywanie swoich popisowych zagrań, czyli długich przerzutów raz na lewą a raz na prawą flankę, oraz wspomnianego wcześniej balansu i dryblingu, który nie przypomina dryblingu Ronaldo, Neymara czy innych znakomitych dryblerów, lecz podobnie jak w przypadku Messiego drybling Busquetsa opiera się na prostocie i elegancji, dzięki czemu jest on niebywale efektywny, lecz niekoniecznie efektowny.
Na szczęście wydaje mi się, że nowy trener Barcelony Ernesto Valverde stara się czerpać rozwiązania taktyczne od Guardioli i wprowadzać je na nowo w życie, dzięki czemu Busquets może poczuć się jak ptak uwolniony z klatki. Póki co wszystko wkazuje na to, że wraca najlepsza wersja Sergio Busquetsa - piłkarza kompletnego, mózgu i kręgosłupa drużyny, na którym zawsze można polegać.
Jest mi przykro z tego powodu, iż EA Sports od zawsze nie doceniała Busquetsa. Starczy powiedzieć, że najwyżej został oceniony na 87 punktów w ubiegłym roku kiedy wcale nie był w najwyższej formie w karierze, natomiast w latach 2011-2013 kiedy nikt nie mógł się z nim równać, jego overall wynosił odpowiednio: 81, 83 i 85 punktów. Dla porównania w najnowszej FIFIE Casemiro, defensywny pomocnik Realu Madryt, który ma za sobą dopiero dwa sezony gry na wyższym poziomie, został wyceniony na 85 punktów. Mimo niższego o 2 punkty overalla Brazylijczyk posiada wszystkie atrybuty z wyjątkiem dryblingu dużo wyższe od Busquetsa, a i w samym dryblingu niewiele mu ustępuje: 74 do 72 na korzyść Sergio.
Zresztą nie tylko EA Sports nie docenia Busquetsa. Przypominacie sobie, czy kiedykolwiek Busi był nominowany do jakiejś nagrody indywidualnej? Nie? Ja również. Z jednej strony świadczy to o tym, że Busquets jest idealnym kompanem do drużyny i nie gra indywidualnie, a także odwala czarną robotę i nie szuka przy tym poklasku, jednak z drugiej strony jest to nieuczciwe, gdyż zawodnik o takiej jakości i boiskowej inteligencji zasługuje chociaż na jedną Złotą Piłkę za całokształt kariery.
Wracając do oceny karty:
Szybkość: 40 - Choć Busquets, umówmy się, nie uchodzi za rasowego sprintera, 40 punktów w kategorii szybkości jest śmiesznie niską notą. Zwłaszcza kiedy popatrzymy na Pique, który także nie jest demonem prędkości, jednak dostał od EA Sports 65 punktów w tej kategorii.
Strzały: 59 - Tu również za nisko. Pamiętacie niedawną bramkę Busquetsa z presezonu przeciwko drużynie Chapecoense? Czy zawodnik, który potrafi przylutować w samo okienko zza pola karnego zasługuje tylko na 59 punktów? Moim zdaniem absolutnie nie. Trzeba również pamiętać, że Busquets strzela mało bramek głównie z powodu taktyki, która zwyczajnie nie dopuszcza go do pozycji strzeleckich. Jednak kiedy nadarzy się okazja to Sergio potrafi strzelić piękną bramkę, choćby jak ta z Chapecoense.
Podania: 79 - Tutaj mam największe zastrzeżenia. Można poniekąd zrozumieć niską wycenę szybkości, strzałów czy dryblingu, bo Sergio po prostu nie nadużywa tych aspektów, ale jak można dać mu zaledwie 79 punktów w kategorii podań? Busquets jest jednym z wąskiego, elitarnego grona zawodników obdarzonych niebywałą wizją i umiejętnością dogrania piłki niemalże z chirurgiczną precyzją. Ponadto jego procent celnych podań z reguły przekracza 90% na mecz. Moim zdaniem powinien mieć nawet 10 punktów więcej niż dostał od EA.
Drybling: 74 - Jeśli chodzi o drybling to tak jak napisałem wyżej - w przypadku Busquetsa jest on bardzo wysublimowany i przede wszystkim efektywny a nie efektowny. FIFA to gra w której gracze uwielbiają nadużywać sztuczek technicznych, więc EA Sports miało prawo w tej kategorii dać tak niską ocenę Busquetsowi, bo zapewne uznali, iż drybling to właśnie takowe sztuczki, a nie balans i słynna Busquetsowa "przekładanka".
Defensywa i Fizyczność - W przypadku tych dwóch kategorii nie mam większych zastrzeżen. Sergio, choć warunki fizyczne ma świetne (189cm wzrostu) z reguły jednak unika gry fizycznej, gdyż posiada inne atuty z których korzysta częściej.
Reasumując: Sergio Busquets został oceniony stanowczo zbyt nisko, zresztą nie po raz pierwszy. Na szczęście prawdziwi kibice Barcelony nie potrzebują żadnych wyznaczników FIFY do wielbienia tego piłkarskiego geniusza, którego grą będziemy cieszyć się jeszcze przez długie lata.