SEVILLA - FC BARCELONA
23.02.2019, godzina 16:15 miejsce: Estadio Ramón Sánchez Pizjuán, Sewilla, sędzia spotkania: Lahoz A., widzów: 40661 |
||||
![]() |
Sevilla |
2:4
do przerwy 2:1 |
FC Barcelona |
![]() |
Bramki: Jesús Navas (22.) Gabriel Mercado (42.) Kartki: (49.) (57.) Franco Vázquez (70.) Simon Kjaer (80.) Pablo Sarabia (83.) Roque Mesa (90.) Trener: |
Bramki: Lionel Messi (26.) Lionel Messi (67.) Lionel Messi (85.) Luis Suárez (90+3) Kartki: Gerard Piqué (38.) Skład wyjściowy: Nélson Semedo Sergi Roberto (46.) Arturo Vidal Ousmane Dembélé (46.) Trener: |
Zdobyć andaluzyjskie piekło
Zapowiedzi Patryk Tabak @23.02.2019 | Przeczytano 1113 razy
Już dziś o 16:15 Barcelona zagra na Ramón Sanchez Pizjuan z Sevillą.
SEVILLA
Był w tym sezonie taki moment, w którym Sevillę wymieniano nawet w roli jednego z kandydatów do mistrzostwa. Szybko jednak okazało się, że podium, na którym Andaluzyjczycy wtedy przebywali, było efektem słabej formy największych ekip w Hiszpanii, a nie cudownej odmiany ekipy z Ramón Sanchez Pizjuan. Drużyna Pablo Machina zaczęła tracić punkty i przegrywać, ale nadal znajduje się na 4. pozycji w tabeli, czyli tej, która była celem przed rozpoczęciem sezonu.
Nie zmienia to jednak faktu, że jest ona dość mocno zagrożona. Sevilla ma na koncie 37 punktów, a 10. Valencia ma ich ledwie pięć mniej. Tuż za plecami Andaluzyjczyków znajdują się Getafe i Alaves ze stratą ledwie oczka, a nie można skreślać także Realu Sociedad (34) czy Betisu (33). Z perspektywy Barcelony ważne jest to, że w środę Andaluzyjczycy walczyli w Lidze Europy z nie byle jakim rywalem, bo włoskim Lazio. Wygrali 2:0 i pewnie zameldowali się w 1/8 finału Ligi Europy.
Estadio Ramón Sanchez Pizjuan to w tym sezonie twierdza. W tym sezonie ligowym zdołało tu wygrać tylko Getafe (w 4. kolejce, 16 września), w Pucharze Króla udało się Athletikowi Bilbao, jednak nie miało to żadnych negatywnych konsekwencji, bo to Andaluzyjczycy awansowali dalej. Niedawno bliskie tego było Eibar - prowadziło do 88. minuty 2:0 i grało w przewadze jedneg zawodnika, jednak Sevilla ostatecznie odrobiła straty i zremisowała. Świetna gra przed własną publicznością i konieczność obrony 4. lokaty dodatkowo utrudni ten mecz Dumie Katalonii.
FC BARCELONA
O swoją pozycję w lidze nie musi martwić się za to Barcelona. Przynajmniej na razie, bo porażka w Sevilli przy nadchodzącym wyjazdowym Klasyku może sprawić, że wszystko zmieni się diametralnie. Nie ma co jednak gdybać - na ten moment ekipa Ernesto Valverde ma siedem punktów przewagi nad drugim Atletico a aż dziesięć nad trzecim Realem i jest najpoważniejszym kandydatem do mistrzostwa. Stabilizacja jest chyba jednak ważniejsza niż perspektywa, że za dwie czy trzy kolejki z miejsca 4. można spaść na 10.
Naprzeciw tej stabilizacji wychodzi jednak forma Barcelony. Luty to ewidentnie najgorszy miesiąc pod względem stylu gry, a i wyników w ostatecznym rozrachunku zapewne także. Najpierw 2:2 na Camp Nou z Valencią, która prowadziła już dwiema bramkami, potem niezbyt korzystny przed rewanżem remis 1:1 w Klasyku, męczarnie w Bilbao z Ter Stegenem w roli bohatera, 1:0 z Realem Valladolid (zwycięstwo wprawdzie pewne i przy większej skuteczności byłoby bardziej okazałe, jednak stylem Katalończycy nie powalili) i wreszcie bezbramkowy remis w Lyonie w Lidze Mistrzów. Patrząc po liczbie stwarzanych sytuacji forma zdaje się być zwyżkowa, jednak mecz z Sevillą z pewnością będzie weryfikacją.
Na plus w ostatnich spotkaniach na pewno można zaliczyć formę obrony. W czterech ostatnich meczach Katalończycy stracili tylko jedną bramkę i to z Realem Madryt, który zdawał się wracać do formy i walki o tytuł mistrzowski (jak wiadomo, porażka 1:2 z Gironą te plany zweryfikowała). Od trzech spotkań Marc-Andre Ter Stegen nie wyciągał piłki z siatki i liczymy, że nie zmieni się to po dzisiejszym boju.
BEZPOŚREDNIE STARCIA
Ostatnie mecze z Sevillą na Ramón Sanchez Pizjuan nie należą do najłatwiejszych. W ćwierćfinale Copa del Rey Barca w eksperymentalnym składzie przegrała tutaj 0:2, z kolei w poprzednim sezonie uratowała remis po dwóch bramkach w samej końcówce spotkania. Jeśli chodzi jednak o ligę, to Katalończycy nie zawsze przywożą z Andaluzji dobre wyniki. Na ostatnie 5 spotkań na Pizjuan w wykonaniu Barcy przypadło tylko jedno zwycięstwo...
KTO POWINIEN ZAGRAĆ?
Nie lada owoc do zgryzienia ma Ernesto Valverde. Z jednej strony drużyna niedawno miała tydzień odpoczynku, z drugiej jednak przed nią bardzo wymagający tydzień. Jutro Barcelona gra na Pizjuan z Sevillą, a następnie w przeciągu kilku dni dwukrotnie zagra na Bernabeu z Realem - raz w Pucharze Króla i raz z Realem.
Jeżeli dzisiaj żółtą kartkę zobaczy Lenglet, Rakitić bądź Vidal, to nie będzie on mógł zagrać z Los Blancos za tydzień. Nie ma wątpliwości, że w ostatnich tygodniach wszyscy ci piłkarze byli ważni dla trenera, więc być może poświęci jutrzejszy mecz na rzecz Klasyku, który dla klubu ma naturalnie większą wartość, choć za oba mecze można zgarnąć trzy punkty. Mimo wszystko nie należy się spodziewać umieszczenia w wyjściowej jedenastce Umtitiego, a już tym bardziej innego stopera. Wielkim wygranym tej sytuacji może być Carles Aleñá. Znając wybory szkoleniowca - na nasze oko z wyżej wymienionej trójki na ławce usiądzie maksimum jeden zawodnik i najpewniej będzie to Arturo Vidal.
Źródło: barca.pl
Komentarze (5 opinii) Obserwuj
Poziom: 84
Sevilla jest w dołku my tez nie mamy najlepszego okresu więc ciężko
przewidzieć jaki będzie wynik ale nie ulega wątpliwości że tym meczem możemy przełamać fatalną passę strzelecką.
A przy okazji to byl ostatni mecz ze skuteczna gra Barcelony.
Nie moge sobie przypomniec ;-) z kim oni grali...?
Poziom: 84
taki numer w naszym wykonaniu...
Pamiętam też jak w dzień kobiet 2017 roku w takim samym wymiarze odprawiliśmy pewnych dupków z Paryża ale pewnie nie tamten mecz miałeś na myśli.
//Edytowano 1 raz, ostatni raz 23.02.2019, 10:38
Bylo pelne zaangazowanie, determinacja, rozmach i sutecznosc.
I mozna?
Mozna.
Co do meczu sprzed dwoch lat z klaunami z paryza, to nigdy go nie zapomne. Takze pokazywanej miny szejka. Hehe.
Ale pojdzmy dalej.
A pamietasz 4 bramki Ernesta Wilimowskiego z...Brazylia?! (1938 r.)
Niestety, ale nie wystarczyły.
Pamięc (nie mylic z pendrive), to dobra "rzecz"...
Poziom: 84
Np to,że w Stasburgu występowaliśmy wówczas jako II Rzeczpospolita a mecz miał dwóch bohaterów,Wilimowskiego i Leonidasa.
Jeszcze jedna ważna sprawa a mianowicie krążyła legenda,że Brazylijski super snajper grał na bosaka.
Otóż taki incydent miał miejsce ale tylko przez chwilę,kiedy Brazylijczykowi pękł but.
Najnowsze aktualności
Kwi 1, 12:18 | 3 |
Rekordy
Messi w pogoni za Pelé |
Mar 3, 17:53 | 2 |
Wywiady
Alba: Zagraliśmy lepiej niż w środę |
Mar 3, 16:40 | 4 |
Doniesienia
Odmienna gra Barcelony z Arthurem w składzie |
Mar 2, 22:47 | 5 |
El Clasico
Profesura na Bernabéu. Trzecia wygrana z Realem w tym sezonie! |
Mar 1, 22:46 | 3 |
Kadra FCB
Kadra na jutrzejsze El Clasico |
Mar 1, 22:32 | 2 |
Konferencje prasowe
Valverde: To, że wygrałeś pierwsze spotkanie, nie znaczy, że wygrasz drugie |
Mar 1, 17:49 | 3 |
Mecze
Co czeka Barcelonę w marcu? |
Lut 28, 20:07 | 3 |
Copa del Rey
Barca szósty raz z rzędu w finale Copa del Rey |
Lut 28, 19:47 | 2 |
Kadra FCB
Philippe Coutinho może stracić miejsce w kadrze |
Lut 28, 19:30 | 3 |
Copa del Rey
Zmiany w rozgrywkach Pucharu Króla |
Komentarze Disqus